Czy wiecie jak pachną Indie? Indyjska ulica bywa pełna zapachu przypraw. Poza przyprawami Republika Indii zapadają w pamięć także kolorami. Tych obu wrażeń nie da się zapomnieć! Wydana pięć lat temu księga "Banda Michałka" podbiła serca młodych czytelników. Nie bez powodu niektóre z przygód dzieci z bandy porównuje się do przygód ciut młodszego niż Michałek bohatera innej popularnej wśród pociech serii – Mikołajka. Tym łącznie żoliborska zespół przyjaciół wyrusza na prawdziwie egzotyczne wakacje. I nie metoda zaprzeczyć, iż czeka ich wyjątkowa przygoda. Po pierwsze danie wakacje z założenia są frajdą – zapominamy o szkole, która bywa dosyć w porządku, ale przecież trzeba od niej czasem odpocząć. Po drugie – nie posiada nic lepszego aniżeli wakacje w miejscu, które możemy wyczuć wszystkim zmysłami, bo kraj i tego kulturę poznaje się wtedy, gdy stajemy się tego częścią, choć na chwilę. Tak przynajmniej twierdzi pani Róża, sąsiadka rodziny Michałka, która Republika Indii odwiedziła kilkakrotnie. I ruszyli całą grupą – Michałek, męska frakcja bandy, Marysia, Julka z przyjaciółką, rodzice Michałka – i nie tylko Michałka i przyjaciółka rodziny, Iwona, znająca Republika Indii lepiej aniżeli przewodnicy wycieczek. Ten wyjazd wszelki członek męski bandy zapamiętał inaczej. Hubert zapisał prawie cały swój notes nowymi wierszami, Jerzyk wspiął się na prawie wszystkie ściany, a Marysia... Jak zwykle Marysi udało się zabłysnąć i na skutek swoim nadzwyczajnym umiejętnościom negocjacyjnym – przywiozła sobie prawie wszystkie wymarzone pamiątki i... zdobyła cudowny prezent dla pani Róży. Za to Julka (nie banda, aliści zawsze siostra Michałka, to trochę jakoby banda) napstrykała, oczywiście, setki dobrych zdjęć. Bo z wakacjami poprzednio w taki sposób jest, że wszelki przywozi z nich zupełnie inne wspomnienia.