á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
I tak od tych bokserek i tego nieszczęsnego zagubionego czworonoga zaczynają się kolejne perypetie, które od jednego wątku, do następnego prowadzą do ... morderstwa pewnej modelki. Jest i transwestyta wojskowy, raz kobieta, raz mężczyzna, raz kobieta z wąsami...trudno połapać się w tych kreacjach. Ale, czymże jest bystre oko czytającego, a raczej pochłaniającego tą powieść:) Ba, to kolejna gratka z wesołą książką w ręku. Co jakiś czas wybuchy śmiechu - GWARANTOWANE. Napady niedowierzania - na 100 %, no i gwarancja udanej zabawy.
Świetnie napisana. Mendoza bawi się fabułą, która jest tak swobodna i lekka, że aż nieprawdopodobnie komiczna. Proste słowa, wyszukane wątki, kolorowe postaci i - voilla - mistrzowski arras z Hiszpanią w tle;) Palce lizać;) ps. Fryzjer już nie ma swojego salonu, który teraz jest... barem serwującym jak nie ryż to fast-foody, więc znajduje pracę w pizzerii. I jako śledczy-dochodzeniowiec-kucharz w jednym (przecież to człowiek orkiestra) przez prawie 100 stron dowozi zamówioną pizzę z sosami do klienta. I problem jest w tym, że zawartość pudełek od momentu opuszczenia pizzerii do momentu...odbioru zmieniała się co najmniej 5 razy. Na koniec to już wydzielała groźny fetor...Ale została dostarczona... po 11 godzinach;))