145324
Książka
W koszyku
(Szczęśliwa Siódemka)
OD AUTORA "Przedmowa - jak napisał przed laty wielki poeta rosyjski Michał Lermontow - albo służy wytłumaczeniu celu książki, albo usprawiedliwieniu i odpowiedzi krytykom". Toteż z góry zastrzegam, że słowa te nie stanowią przedmowy. Jest to nierozerwalna całość z każdą z poniższych opowieści, które mówią o wielkich przygodach uczonych naszych czasów, o ich sukcesach i porażkach. Opowiadają o odkryciach, które, dzięki swej niezwykłości, odbyły trudną podróż z niezrozumiałych dla większości ludzi, rojących się od dziwacznych symboli i skomplikowanych wzorów stronic czasopism fachowych - na pierwsze strony gazet całego świata. Twórcy takich sukcesów zyskują sławę... Często jesteśmy bowiem skłonni uważać, że ten czy ów uczony dokonał swego wynalazku sam, bez żadnej pomocy i jemu tylko powinna przypaść chwała genialnego odkrycia. Lecz jeden z owych wielkich, Charles C. Townes, laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki na rok 1964, powiada ze skromnością godną prawdziwego uczonego: "Stanowczo za często, spoglądając z perspektywy czasu na jakieś odkrycie czy wynalazek, skracamy okres jego rozwoju do nagłego objawienia nawiedzającego w pewnym momencie uczonego czy wynalazcę. Przez to wydaje się nam, że odkrycia czy wynalazki są czymś zadziwiającym i mistycznym, podczas gdy w rzeczywistości są one rezultatami szeregu małych, niepewnych kroków zwykłych istot ludzkich. Co rzeczywiście jest cudowne, to fakt, że wiedzę naukową można tak owocnie akumulować. Jeden pomysł wspólnie z drugim umożliwia zrealizowanie lub zrozumienie trzeciego. Wkrótce powstaje rzeczywiście imponująca i skomplikowana całość, chociaż poszczególne kroki potrzebne do jej zrealizowania były proste i pospolite". Te słowa racz mieć, Czytelniku, zawsze w pamięci; to właśnie chcę między innymi pokazać jako tło sensacji naukowych. Bowiem wielkiego odkrycia może łatwiej dokonać człowiek, który pamięta dosadne powiedzenie starego kanclerza Bismarcka: "Tylko głupcy uczą się na własnych błędach, ja zawsze uczyłem się na cudzych". W wyścigu uczonych starających się rozwikłać jakąś zagadkę, zwyciężali tylko ci, którzy potrafili wyciągnąć właściwe wnioski z niepowodzeń swych poprzedników i rywali, no i oczywiście, mieli trochę szczęścia... Ale nie możemy przecież zapominać o ludziach tworzących owe szczeble, po których wspinali się uczeni uzyskujący później sławę. Innym problemem, na który chcę zwrócić tu uwagę, to wzajemne powiązanie wielu dziedzin wiedzy. Odkrycie naukowe to nie tylko wynik długich prac badawczych, ale także umiejętnego rozejrzenia się na boki - a jakże często takie odkrycie staje się dobrodziejstwem dla innych dyscyplin nauki, wyjaśnia problemy trapiące uczonych i daje korzyści ludziom. Przy obecnej, tak silnie rozwiniętej specjalizacji mało kto potrafi ogarnąć swym umysłem nawet dziedziny pokrewne swym zainteresowaniom, a szkoda... Jako, tematy siedmiu opowieści prezentujących sensacje w nauce, wybrałem to, co wydawało mi się szczególnie w ostatnich latach ciekawe, znamienne czy też najpowszechniej w środkach masowego przekazu omawiane."
Status dostępności:
Oddział dla dzieci
Brak informacji o dostępności: sygn. 52 (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej